jakitaras.pl

Jak odnowić taras drewniany po zimie? Przewodnik krok po kroku 2025

Redakcja 2025-04-26 08:54 | 12:32 min czytania | Odsłon: 4 | Udostępnij:

Ach, ten moment, gdy po długiej zimie słońce coraz śmielej zagląda na nasz taras, ale jego wygląd woła o pomstę do nieba! Zszarzałe deski, zielony nalot, gdzieniegdzie odpryski lakieru czy oleju – to widok, który skutecznie studzi entuzjazm na myśl o kawie na świeżym powietrzu. Właśnie wtedy pojawia się w głowie jedno kluczowe pytanie: jak wyremontować taras? Odpowiedź, w pigułce, sprowadza się do gruntownego oczyszczenia, często szlifowania, a następnie skutecznej ochrony drewna przed kolejnym sezonem.

jak wyremontować taras

Zanim przejdziemy do szczegółów technicznych i rzemieślniczych wyzwań, warto spojrzeć na całe przedsięwzięcie z szerszej perspektywy. Na podstawie obserwacji i danych zebranych podczas licznych renowacji, możemy wyróżnić kilka kluczowych czynników wpływających na zakres i koszt prac. Nie jest to formalna metaanaliza w rozumieniu naukowym, a raczej zestawienie najczęstszych problemów i ich typowych rozwiązań, podparte praktyką.

Analizując setki przypadków renowacji tarasów drewnianych, zauważamy wyraźne wzorce. Problemy takie jak powierzchowne zabrudzenia czy lekkie szarzenie zazwyczaj wymagają tylko dokładnego mycia i ponownego olejowania, co stanowi najszybszy i najtańszy scenariusz. W przypadku głębszych uszkodzeń, pęknięć czy mocnego zazielenienia, konieczne staje się szlifowanie, co znacząco zwiększa czasochłonność i koszty materiałów ściernych.

W tabeli poniżej prezentujemy poglądowe zestawienie typowych kondycji tarasu po zimie oraz szacowane działania naprawcze i orientacyjne koszty materiałów dla tarasu o powierzchni około 20 m², przy założeniu prac DIY.

Kondycja tarasu Charakterystyka problemu Zalecane działania renowacyjne Orientacyjny koszt materiałów (zł)
Dobra/Średnia Lekkie zabrudzenia, powierzchowne szarzenie, brak odprysków starej powłoki Zamiatanie, mycie, olejowanie 200 - 500
Średnia/Zła Głębokie zabrudzenia, silne szarzenie, drobne pęknięcia, miejscowe zazielenienie Zamiatanie, skrobanie, mycie dedykowanym środkiem, szlifowanie (papier 80-120), olejowanie 2x 500 - 1200
Zła/Bardzo zła Mocne odpryski starej powłoki (lakier/olej), widoczne włókna, głębokie rysy/pęknięcia, rozległe porosty Zamiatanie, skrobanie, mycie, szlifowanie (papier 40-60 -> 80-100 -> 120-150), olejowanie/impregnacja 2x 800 - 2000+

To zestawienie wyraźnie pokazuje, że im gorszy stan początkowy tarasu, tym bardziej rozbudowane i kosztowne stają się prace renowacyjne. Proaktywne działania i regularna pielęgnacja (przynajmniej raz w roku) mogą zapobiec poważnym zniszczeniom, redukując przyszłe koszty i czas poświęcony na odświeżenie tarasu drewnianego.

Skupmy się teraz na poszczególnych etapach tej transformacji. Odnawianie tarasu drewnianego to proces, który wymaga cierpliwości i precyzji, ale efekt końcowy – odzyskany blask drewna – jest wart każdego wysiłku. Podchodząc metodycznie do każdego kroku, możemy nie tylko przywrócić tarasowi piękny wygląd, ale także znacząco przedłużyć żywotność drewnianych desek, zabezpieczając je przed niszczącym działaniem czynników atmosferycznych i biologicznych.

Przygotowanie tarasu: Zamiatanie, skrobanie i dokładne mycie desek

Każdy mistrz renowacji potwierdzi: sukces tkwi w detalu i odpowiednim przygotowaniu podłoża. Ignorowanie pierwszych, zdawałoby się prozaicznych kroków, może skutkować słabą przyczepnością środków ochronnych, nierównym kolorytem po olejowaniu, a w skrajnych przypadkach nawet gorszym zabezpieczeniem drewna. Odświeżanie tarasu na wiosnę zaczyna się nie na kolanach z pędzlem, lecz ze… zwykłą miotłą, a czasem szpachelką.

Pierwsze uderzenie, gdy tylko wiosenne słońce rozpuści resztki śniegu, należy do zamiatania. Usuwamy wszystko, co luźne i co nagromadziło się przez jesień i zimę – liście, gałązki, piasek, pajęczyny, a czasem zaskakujące ilości ziemi naniesionej przez wiatr czy obuwie. To podstawowy etap, ale nie można go bagatelizować, gdyż resztki stałych zanieczyszczeń mogą później utrudniać mycie i rysować powierzchnię drewna podczas kolejnych prac.

Co zrobić, gdy miotła nie wystarczy? Cóż, natura bywa uparta, a ptaki… cóż, bywają hojne. Wyschnięte odchody ptaków, zastygła żywica z drzew czy wosk ze świec pozostawionych latem, to typowe przykłady trudnych do usunięcia zabrudzeń. Wówczas do akcji wkracza skrobak lub szpachelka, ale uwaga – narzędzie musi być na tyle ostre, by usunąć zanieczyszczenie, ale na tyle delikatne, by nie uszkodzić samej deski. Kąt natarcia ma znaczenie – działamy płasko, niemal równolegle do powierzchni drewna.

Usunięcie grubego brudu to preludium do właściwego mycia, etapu, który wielu uważa za najważniejszy zaraz po olejowaniu. Nie chodzi o symboliczne przemycie wodą z detergentem do naczyń; drewno tarasowe po zimie jest zszarzałe, często porasta je delikatny zielonkawy nalot z alg lub grzybów. Woda sama w sobie nie wystarczy, potrzebny jest dedykowany środek czyszczący, często o odczynie zasadowym lub specjalistyczny preparat do usuwania szarego nalotu i zazielenień.

Stosowanie odpowiedniego środka to klucz do profesjonalnego czyszczenia tarasu. Producenci oferują różnorodne koncentraty lub gotowe do użycia płyny. Te do usuwania szarości często zawierają kwas szczawiowy, który reaktywuje kolor drewna. Inne, uniwersalne środki do mycia, usuwają brud organiczny i nalot biologiczny. Zazwyczaj preparat należy rozcieńczyć zgodnie z instrukcją, rozprowadzić na mokrej powierzchni (drewno nie może być suche!), pozostawić na kilka do kilkunastu minut (ale nie dopuścić do wyschnięcia!), a następnie intensywnie szorować.

Do szorowania najlepiej użyć szczotki z twardym włosiem, ale nie metalowej, która mogłaby porysować drewno. Doskonale sprawdzają się szczotki tarasowe na długim kiju lub specjalistyczne maszyny rotacyjne do czyszczenia tarasów. Im większa powierzchnia, tym bardziej warto rozważyć wynajem lub zakup takiego sprzętu. Dobre wyszorowanie otwiera pory drewna, umożliwiając gruntowne usunięcie brudu i przygotowując deski na przyjęcie środka konserwującego.

Spłukiwanie to kolejny krytyczny moment. Taras musi być spłukany obficie czystą wodą pod ciśnieniem. Myjka ciśnieniowa jest tutaj niezwykle pomocna, ale trzeba jej używać z rozwagą. Zbyt wysokie ciśnienie lub trzymanie dyszy zbyt blisko deski może spowodować "zmielenie" struktury drewna, pozostawiając nieestetyczne, włókniste ślady, które później będą się strzępić. Optymalne ciśnienie to zazwyczaj 60-100 barów dla miękkich gatunków drewna (sosna, świerk) i do 120-150 barów dla twardszych (modrzew, egzotyczne). Dyszka wachlarzowa powinna być prowadzona równolegle do desek, w odległości 20-30 cm.

Cały proces mycia, łącznie z przygotowaniem i spłukaniem, dla typowego tarasu o powierzchni 25 m² zajmuje od 2 do 4 godzin, w zależności od stopnia zabrudzenia i użytych narzędzi. Czas schnięcia po myciu jest równie ważny, jak samo mycie – deski muszą być absolutnie suche przed kolejnymi etapami. W słoneczny, wietrzny dzień może to potrwać 24-48 godzin. W dni pochmurne lub chłodniejsze, nawet kilka dni. Wilgotność drewna przed olejowaniem/impregnacją nie powinna przekraczać 15-18%. Ignorując ten wymóg, ryzykujemy, że środek ochronny nie wniknie w drewno prawidłowo, a pod powłoką rozwiną się pleśnie lub grzyby.

Moja redakcyjna anegdota z frontu renowacyjnego: Kiedyś podczas prac, po dokładnym myciu, prognozy pogody nagle się załamały. Zamiast 24 godzin na słońcu, mieliśmy trzy dni mżawki i niskiej temperatury. Drewno uparcie pozostawało wilgotne. Podjęcie ryzyka i nałożenie oleju zakończyłoby się katastrofą. Musieliśmy po prostu cierpliwie czekać, co opóźniło projekt, ale było jedyną słuszną decyzją. Lepiej poczekać kilka dni dłużej i mieć pewność, że praca przyniesie zamierzony efekt i drewno będzie solidnie zabezpieczone, niż pędzić i popełnić błąd.

Koszt materiałów na etapie mycia nie jest astronomiczny, ale warto zainwestować w dobry środek dedykowany drewnu. Butelka koncentratu do czyszczenia na 5-10 litrów wody kosztuje zazwyczaj od 30 do 80 złotych i wystarcza na 20-40 m², w zależności od stopnia rozcieńczenia. Do tego doliczyć trzeba koszt dobrej szczotki (ok. 50-150 zł) lub wynajmu myjki (ok. 100-200 zł za dzień). To inwestycja, która procentuje w dłuższej perspektywie, bo gruntowne mycie znacząco ułatwia szlifowanie i późniejszą konserwację.

Podsumowując etap przygotowania: Zamiatanie, skrobanie (jeśli konieczne) i gruntowne mycie desek z użyciem dedykowanych środków, a następnie dokładne spłukanie i WYCZERPUJĄCE wysuszenie to fundament. Bez solidnych podstaw, każdy kolejny krok, nawet wykonany z najwyższą starannością, nie przyniesie optymalnego rezultatu. Pamiętajmy, że to, co usuniemy z powierzchni drewna teraz, nie będzie później wchodzić w interakcje z papierem ściernym czy środkami konserwującymi, gwarantując czystsze i trwalsze wykończenie.

Szlifowanie tarasu drewnianego – kiedy jest niezbędne i jak je wykonać?

Po etapie oczyszczania taras, choć czystszy, może nadal wyglądać daleko od ideału. Jeśli deski są porysowane, mają głębokie, trudne do usunięcia plamy (np. po grillu, winie, olejach), są mocno zszarzałe mimo mycia "usuwaczem szarości", widoczne są wystające włókna lub, co gorsza, deski nie były konserwowane latami i poprzednia powłoka (olej czy lakierobejca) złuszczyła się nierównomiernie, to sygnał, że mycie to za mało. Nadszedł czas na szlifowanie tarasu na gładko.

Szlifowanie drewna to proces usunięcia wierzchniej, zniszczonej warstwy. Działa jak lifting dla skóry – zdejmuje to, co stare i zmęczone, odsłaniając świeże, zdrowe włókna drewna pod spodem. Jest to krok bardziej inwazyjny niż samo mycie, ale w wielu przypadkach absolutnie niezbędny do przywrócenia deskom ich pierwotnego piękna i struktury. Nierówności, zadziory czy włókna po nieumiejętnym myciu ciśnieniowym – szlifowanie poradzi sobie z tym skutecznie.

Kluczowe pytanie: Czym szlifować? Najlepszym narzędziem do dużych powierzchni tarasu jest szlifierka taśmowa lub parkieciarska (zwłaszcza do tarasów z desek gładkich, układanych równo). Jednak do tarasów z desek ryflowanych (o fakturze rowkowanej) lub o nieregularnym kształcie, a także dla mniej doświadczonych, szlifierka oscylacyjna lub mimośrodowa będzie bezpieczniejszym i bardziej uniwersalnym wyborem. Praca jest wtedy wolniejsza, ale ryzyko powstania tzw. "fali" na deskach jest mniejsze.

Proces szlifowania zawsze rozpoczyna się od papieru ściernego o grubej granulacji. Typowo zaczynamy od P40 lub P60, jeśli stan drewna jest bardzo zły i musimy usunąć grubą warstwę starej powłoki lub głębokie rysy. Papier P40-P60 "zbiera" materiał bardzo szybko. Następnie przechodzimy do granulacji średniej, np. P80. Ten krok wygładza powierzchnię i usuwa ślady po gruboziarnistym papierze. Kończymy szlifowanie papierem drobnoziarnistym, np. P100 lub P120, a w przypadku drewna egzotycznego nawet P150. Ostateczne szlifowanie na P120-P150 zamyka pory drewna i sprawia, że powierzchnia staje się przyjemnie gładka w dotyku i gotowa na przyjęcie oleju lub impregnatu.

Ważne: Zawsze szlifujemy wzdłuż słojów drewna! Szlifowanie w poprzek pozostawi głębokie rysy, których bardzo trudno będzie się pozbyć, nawet przy użyciu drobniejszego papieru. Szlifierkę prowadzimy równomiernie, z lekkim naciskiem, pokrywając całą powierzchnię deski, nachodząc delikatnie na poprzedni pas. Wymiana papieru ściernego na świeży, gdy tylko zauważymy spadek skuteczności szlifowania (papier "ślizga się" po powierzchni), jest kluczowa dla efektywności pracy i jakości wykończenia.

Na co uważać? Przede wszystkim na gwoździe lub wkręty! Jeśli wystają ponad powierzchnię desek, należy je dobić lub wkręcić głębiej przed rozpoczęciem szlifowania, gdyż inaczej zerwą papier ścierny lub uszkodzą stopę szlifierki. Pył drzewny powstający podczas szlifowania jest bardzo drobny i drażniący – bezwzględnie należy używać maseczki ochronnej (najlepiej FFP2/FFP3) i okularów ochronnych. W przypadku dużych szlifierek profesjonalnych, konieczne jest podłączenie odkurzacza przemysłowego, który odsysa większość pyłu, znacznie ułatwiając pracę i sprzątanie.

Ile czasu zajmuje szlifowanie? To bardzo zależy od stanu tarasu, użytego narzędzia i powierzchni. Taras 25 m² w kiepskim stanie, wymagający stopniowania papieru (np. P40, P80, P120) szlifierką oscylacyjną, to praca na pełen dzień (8-10 godzin), a czasem dłużej, wliczając w to wymianę papieru i opróżnianie worka na pył. Jeśli taras był lakierowany, usunięcie starej powłoki będzie wymagało użycia jeszcze grubszej granulacji (P24/P36) i pracy może być nawet dwa razy więcej. Wynajem szlifierki oscylacyjnej lub taśmowej to koszt ok. 80-150 zł za dzień. Koszt papieru ściernego do szlifowania 25 m² tarasu, w zależności od ilości stopniowania i jakości papieru, może wynieść od 100 do nawet 300 złotych. Pamiętajmy, że dobry papier ścierny z renomowanej firmy, choć droższy, jest zazwyczaj wydajniejszy i pozwala na szybszą pracę.

Po zakończeniu szlifowania, powierzchnia tarasu musi być idealnie czysta, pozbawiona pyłu. Najlepiej dokładnie odkurzyć każdą deskę odkurzaczem przemysłowym. Następnie można delikatnie przetrzeć powierzchnię wilgotną ściereczką (nie mokrą!), aby zebrać resztki pyłu, które osiadły mimo odkurzania. Należy jednak upewnić się, że drewno zdąży wyschnąć przed aplikacją środka konserwującego, co zwykle zajmuje maksymalnie kilka godzin w sprzyjających warunkach.

Czasem słyszy się, że po myciu i szlifowaniu tarasu warto lekko zmoczyć drewno wodą, aby podniosły się tzw. "włoski", czyli drobne włókienka drewna. Po ich wyschnięciu, delikatnie przeszlifować całość papierem P150 lub P180. Ten zabieg, znany jako "włóśnienie" lub "bondowanie", ma na celu uzyskanie aksamitnie gładkiej powierzchni i lepsze przygotowanie drewna do przyjęcia oleju. Choć dodatkowy, czasami wart jest wysiłku dla uzyskania perfekcyjnego efektu, szczególnie na miękkich gatunkach drewna.

Szlifowanie tarasu drewnianego, choć bywa pracochłonne, jest często jedynym sposobem na przywrócenie deskom pierwotnej struktury, usunięcie trwałych defektów i przygotowanie drewna na optymalne przyjęcie środków ochronnych. To inwestycja czasu i pracy, która jednak zwraca się w postaci znacznie dłuższego cyklu życia tarasu i estetyki, która będzie cieszyć oko przez długie lata.

Przykład z mojego podwórka: Miałem taras z modrzewia, który po kilku latach bez odpowiedniej konserwacji miał głębokie szare plamy i mnóstwo odstających drzazg, grożących kontuzją. Samo mycie usunęło tylko nalot. Dopiero agresywne szlifowanie (zacząłem od P60, potem P100, kończąc na P150) odsłoniło piękną, różowo-złotą barwę świeżego drewna. Trwało to kilkanaście godzin pracy szlifierką oscylacyjną, ale efekt był spektakularny i diametralnie zmienił wygląd tarasu. Renowacja tarasu drewnianego w tym przypadku była synonimem ciężkiej pracy, ale rezultat wynagrodził trud.

Konserwacja i ochrona drewna – impregnacja i olejowanie tarasu na sezon

Dochodzimy do finału. Taras jest czysty, suchy i gładki po szlifowaniu. To moment, na który wszyscy czekaliśmy. Niezabezpieczone drewno jest bezbronne w obliczu słońca, deszczu, mrozu i mikroorganizmów. Ekspozycja na słońce powoduje fotodegradację ligniny i szarzenie, wilgoć sprzyja rozwojowi pleśni i grzybów oraz pękaniu, a wahania temperatury dodatkowo osłabiają strukturę drewna. Konserwacja i ochrona drewna jest więc nie luksem, a koniecznością, przedłużającą żywotność tarasu o lata.

Podstawowe metody konserwacji tarasu to impregnacja i olejowanie. Czasem obie te metody stosuje się łącznie. Impregnaty penetrują drewno głęboko, chroniąc je przed grzybami, pleśniami i owadami. Mogą być bezbarwne lub zawierać pigmenty. Nie tworzą jednak na powierzchni szczelnej warstwy. Oleje natomiast głęboko wnikają w strukturę drewna, wypełniając pory, co czyni je bardziej odpornym na wilgoć. Oleje podkreślają naturalny kolor i rysunek słojów drewna, tworząc piękne, satynowe lub matowe wykończenie. Zazwyczaj zawierają filtry UV chroniące przed szarzeniem i pigmenty, które nadają drewnu pożądany odcień.

Wybór między impregnatem a olejem zależy od rodzaju drewna, oczekiwanego efektu i preferencji. Drewno miękkie (sosna, świerk) zazwyczaj wymaga solidnej impregnacji przed olejowaniem, aby zapewnić pełną ochronę biologiczną. Drewno twarde (dębowe, egzotyczne) jest naturalnie bardziej odporne i często wystarczy samo olejowanie. Pamiętajmy, że olejowanie wymaga regularnego odnawiania – zazwyczaj co sezon (wiosną lub jesienią), natomiast impregnacja biologiczna raz wykonana działa przez wiele lat (choć producenci zalecają przeglądy).

Najpopularniejszą metodą renowacji tarasu po zimie jest olejowanie. Aplikację oleju rozpoczynamy zawsze na deskach idealnie czystych i suchych. Minimalna temperatura powietrza do olejowania to zazwyczaj +5°C, a optymalna to +15°C do +25°C. Nie należy olejować w pełnym słońcu, bo olej może wyschnąć zbyt szybko i nierównomiernie. Pochmurny, ale bezdeszczowy dzień, lub wczesny poranek/późne popołudnie to najlepszy czas. Opakowania oleju zazwyczaj informują o optymalnych warunkach aplikacji.

Olej nakładamy równomiernie, wzdłuż słojów drewna, pędzlem do drewna, wałkiem z krótkim włosiem lub specjalnym padem/nakładką do olejowania tarasów na kiju. Nakładamy cienką warstwę, starannie wcierając produkt w drewno, aby dobrze wniknął w pory. Po około 15-30 minutach (zgodnie z instrukcją producenta), należy usunąć nadmiar oleju z powierzchni czystą, chłonną ściereczką bawełnianą lub papierowym ręcznikiem. Pozostawiony na powierzchni nadmiar oleju nie wniknie, a jedynie stworzy lepką warstwę, która będzie się kleić i łatwo wycierać, tworząc smugi. To krytyczny etap – usunięcie nadmiaru zapewnia równomierne, matowe wykończenie i poprawia trwałość powłoki.

Po usunięciu nadmiaru, pozostawiamy taras do wyschnięcia. Czas schnięcia pierwszej warstwy to zazwyczaj 12-24 godziny, w zależności od produktu, temperatury i wilgotności powietrza. Po tym czasie, jeśli drewno nadal chłonie, a zależy nam na maksymalnej ochronie i głębi koloru, możemy nałożyć drugą cienką warstwę oleju, postępując identycznie jak z pierwszą – nanosząc i usuwając nadmiar. Dla odświeżenia tarasu, który był regularnie olejowany, często wystarczy jedna warstwa. Tarasy renowacyjne, szlifowane do surowego drewna, zdecydowanie benefitują z dwóch warstw.

Ważne jest, aby między warstwami oleju upewnić się, że powierzchnia jest sucha i czysta – jeśli po pierwszej warstwie pojawiły się drobne "włoski" drewna (co może się zdarzyć na miękkich gatunkach po kontakcie z olejem na bazie wody), można delikatnie przeszlifować deskę bardzo drobnym papierem (P180-P240) i ponownie odkurzyć przed nałożeniem drugiej warstwy. To zapewni aksamitną gładkość. Po nałożeniu ostatniej warstwy i jej wyschnięciu (zazwyczaj pełne utwardzenie trwa kilka dni), taras jest gotowy do użytku. Należy pamiętać o odpowiedniej utylizacji szmatek nasączonych olejem – niektóre oleje lniane lub na bazie żywic mogą ulec samozapłonowi. Nasączone szmatki należy zanurzyć w wodzie przed wyrzuceniem lub rozłożyć na zewnątrz, aby swobodnie wyschły.

Ile kosztuje olejowanie? Litr dobrego oleju tarasowego kosztuje od 50 do 150 złotych. Wydajność podawana przez producenta (np. 10-15 m²/litr na jedną warstwę) dotyczy zazwyczaj drewna wstępnie przygotowanego lub odświeżanego. Na surowym, wyszlifowanym drewnie zużycie może być nawet dwukrotnie wyższe (np. 5-8 m²/litr na pierwszą warstwę). Na 25 m² tarasu, przy dwóch warstwach na surowe drewno, możemy potrzebować od 4 do 8 litrów oleju, co daje koszt materiału rzędu 200-1200 zł. Do tego dochodzi koszt pędzla (30-80 zł) i ściereczek. Koszt impregnacji tarasu drewnianego (biologicznej) to dodatkowe kilkadziesiąt złotych za litr, ale jest to inwestycja rzadsza.

Inwestycja w dobrą jakość środków konserwujących jest absolutnie kluczowa. Najtańszy olej z marketu budowlanego może oferować słabą ochronę UV, szybko się wycierać i nie wnikać głęboko, co oznacza, że taras znów będzie wymagał renowacji bardzo szybko. Produkty renomowanych producentów, choć droższe w zakupie, zapewniają lepszą, trwalszą ochronę i głębsze wykończenie, co w dłuższej perspektywie jest bardziej opłacalne. Warto poczytać opinie i testy produktów przed zakupem. To nie jest miejsce na oszczędności.

Przykład z życia: Zdarzyło mi się z ciekawości zastosować tani olej na fragmencie starego tarasu, a droższy, renomowany na pozostałej części. Różnica była widoczna już po kilku miesiącach – tani olej wyblakł, pojawiły się zielonkawe naloty, a woda wnikała w drewno. Droższy olej nadal wyglądał świeżo, kolor drewna był głęboki, a woda skraplała się na powierzchni. Ta anegdota pokazuje, że oszczędność na środkach konserwujących to często "krótka kołdra" – niby cieplej teraz, ale za chwilę będziemy marznąć dwa razy bardziej. Kompleksowa renowacja tarasu drewnianego zawsze powinna kończyć się solidnym zabezpieczeniem.

Pamiętajmy, że regularność pielęgnacji jest najlepszą formą prewencji. Coroczne mycie i lekkie odświeżenie tarasu jedną warstwą oleju zajmuje znacznie mniej czasu i jest tańsze niż pełna renowacja co kilka lat, obejmująca szlifowanie. Dbajmy o nasze drewniane tarasy, a będą nam służyć i cieszyć oko przez wiele lat, stanowiąc piękne przedłużenie domu i idealne miejsce do relaksu na świeżym powietrzu. Odnawianie tarasu to inwestycja w komfort i estetykę naszego najbliższego otoczenia.

Aby lepiej zobrazować, jak rozkładają się orientacyjne koszty materiałów przy kompleksowej renowacji tarasu o powierzchni 20 m² (szlifowanie + 2 warstwy oleju), przygotowaliśmy prosty wykres.